się z profesorem Paziem, tyle mówiło się o cenzurze i kneblowaniu w czasach PRLu mam wrażenie że pod tym względem jest teraz już porównywalnie albo jeszcze gorzej.
TOMASZ SAKIEWICZ nie może być człowiekiem honoru. Pisze o tym wyraźnie Kodeks Honorowy Boziewicza. Zwracanie się do takiej persony czyni człowieka niehonorowym.
Sprawa profesora Pazia jest kolejnym po zeszłorocznym potraktowaniu profesor Anny Raźny z UJ dowodem na fikcyjność autonomii wyższych uczelni. Osoby mające odwagę głoszenia, choćby za pomocą kanałów prywatnych do jakich z pewnością należy konto na portalu społecznościowym, poglądów sprzecznych z dyskursem głównego nurtu są opluwane przez media, szykanowane przez pracodawców a nawet ścigane przez prokuratora. Pytanie czy prokuratura skompromituje się uznaniem wypowiedzi o banderowcach (nie Ukraińcach) za znieważanie grupy etnicznej.
Wyrażmy swoje poparcie w manifestacji ulicznej, dla szykanowanego prof. Pazia.
Dość zydomedialnego terroru w Polsce . Zamyka się usta ludziom niezależnym i prawym, mającym inne niż aktualnie obowiazujące wskazane przez światową lichwę zdanie i osąd wydarzeń.
Zmobilizujmy sie w tej sprawie .
Walka o przełamanie istniejącego antypolskiego monopolu informacyjnego to jeden z głównychnaszych celów dla odzyskania suwerwenności narodowej.
Na wypadek, gdyby ktoś przeoczył ten tekst mimo dużej popularności, jakim się słusznie cieszy.
Prof. Anna Raźny
Kto przewodniczy polskiej partii wojny?
Gdy USA-NATO-UE z Polską na czele wspierają majdan, zamach stanu, wojnę domową – propaganda wojenna nazywa to obroną demokracji, operacją antyterrorystyczną, misją dla utrzymania integralności Ukrainy.
W polskiej partii wojny trwa walka o pozycję lidera między jej głównymi członkami: PiS i PO. Partia wojny jest największą w Polsce partią, którą tworzą wszystkie obecne w parlamencie oraz niektóre znajdujące się poza nim ugrupowania polityczne, organizacje pozarządowe, środowiska nauki i sztuki czy wreszcie prasy i mediów audiowizualnych. Łączy je idea udziału Polski w permanentnej wojnie, stanowiąca fundament quasi-ideologii wojennej. Ma ona swe ukierunkowanie na USA i jego zbrojne ramię międzynarodowe – NATO.
Geneza partii wojny sięga początku lat 90. XX wieku, kiedy po rozpadzie Układu Warszawskiego przyspieszono z inicjatywy USA przeorientowanie świadomości polskiego społeczeństwa i ukształtowanie w niej superpozytywnego, wręcz idealnego wizerunku Pentagonu – będącego symbolem amerykańskiej armii – i NATO. Już wówczas czcicieli tego wizerunku było więcej, niż wynosił stan liczebny okrągłostołowego układu politycznego. Gwarancji bezpieczeństwa Polski w Waszyngtonie i NATO zaczęli upatrywać również niektórzy przedstawiciele kręgów konserwatywnych i prawicowych nie reprezentowani przy okrągłym stole, nie mówiąc już o rzeszy innych, tworzących środowiska opiniotwórcze. Wszystkim wystarczyła prosta argumentacja, niewyszukana perswazja oraz szara propaganda – taka, która głosiła półprawdy bądź mieszała prawdę z kłamstwem.
norwid